Deszcz zazwyczaj jest zbawienny dla trawy i całego świata roślinnego, ale w nadmiarze sprawia wiele kłopotów. W tym roku, gdy pogoda nie szczędzi ani palących promieni słońca, ani gwałtownych i obfitych opadów deszczu, a w niektórych rejonach Polski i gradu, warto uważnie obserwować trawnik i ogród, by zobaczyć jak woda spływa, gdzie utrzymuje się dłużej. Taka obserwacja pomaga w wychwyceniu problemów, którym można zaradzić.
Prawidłowo pielęgnowana trawa jest raczej odporna na intensywne i częste opady, ale jak wiele roślin ogrodowych źle znosi zalewanie i nie może „stać w wodzie”. Obserwacja zastoin wodnych jest również ważna dla robota Honda Miimo, który może kosić podczas zwykłego deszczu, który spada na niego z góry, ale należy go chronić przed koszeniem w kałużach i głębokich zastoinach wody, aby woda nie zalała robota od dołu.
Obserwacja trawnika w deszczowe lato pomaga także w zdiagnozowaniu ewentualnych problemów z podłożem, ponieważ każdy ulewny deszcz jest naturalnym testem struktury i właściwości gleby – uwidacznia jej właściwości sorpcyjne i przepuszczalność. Gleba o prawidłowych właściwościach sorpcyjnych stopniowo wchłania wodę, a niewsiąkanie wody w glebę po okresie suszy jest zjawiskiem naturalnym. Wówczas pierwszy deszcz spływa po powierzchni, ale przy okazji spłukuje z trawnika nawóz - na przykład azot, który wiosną jest stosowany w celu pobudzenia wzrostu trawy, lub świeżo wysiane nasiona traw. Utrzymujące się zastoiny wodne powinny przykuć naszą uwagę, tym bardziej, że podtopiona trawa staje się podatna na choroby grzybowe i na ataki pasożytów.
Jeżeli podtopienie trwa dłużej niż 2 tygodnie, źdźbła zaczną żółknąć i zagniwać. Długotrwałe kałuże na trawniku, a także niejednolita barwa darni są rekomendacją do przeprowadzenia aeracji, która rozluźni podłoże w warstwie korzeniowej. Jeszcze lepiej poprawi przepuszczalność gleby aeracja połączona z piaskowaniem. Zastoiny wodne na trawniku mogą także wskazywać na konieczność poprawy struktury podłoża. Przypadki ekstremalne mogą prowadzić do konieczności wykonania drenażu, na co warto zwrócić szczególną uwagę jeszcze przed założeniem trawnika. Aeracja i poprawa struktury jest rekomendowana przede wszystkim na glebach gliniastych, które należy spulchnić i wymieszać pół na pół z gruboziarnistym piaskiem oraz gleby ilaste, które warto wymieszać z niewielką ilością piasku lub torfu.
Trawnik w deszczu – kosić czy nie kosić?
Deszcz i ciepła aura sprzyjają wzrostowi trawy i należy ją kosić, ponieważ koszenie wpływa na rozkrzewianie się darni i jej gęstość. Tak właśnie powstają angielskie trawniki. Ale koszenie można wykonywać tylko wtedy, gdy rośliny są suche, choć robot Honda Miimo jest przystosowany do koszenia podczas drobnego deszczu.
Problem koszenia w takich warunkach stanowi mokra trawa, ponieważ utrudnia koszenie - pochyla się pod ciężarem opadów i można błędnie ocenić jej wysokość, czego skutkiem będzie zbyt niskie oraz nierówne koszenie. Dodatkowo, mokra trawa będzie się zbijać w kępy podczas koszenia i przylegać do korpusu robota, czego konsekwencją będzie jego żmudne czyszczenie. Zatem przed koszeniem w pochmurny dzień, po deszczu, warto wykonać test ręką – jeśli ręka, po przesunięciu jej po powierzchni trawy jest sucha, można wypuścić Honda Miimo na trawnik. Warto również dostosować wysokość koszenia do panujących warunków.
Należy też pamiętać o częstszym niż przy suchej pogodzie oczyszczaniu dolnej części robota z resztek trawy, która naturalnie jeśli jest wilgotna, potrafi przylegać do obudowy robota i zaklejać drobne przestrzenie. Częściej niż zwykle trzeba też kontrolować stan noży. W czasie deszczu źdźbła trawy mogą się okręcić na mocowaniach noży i po wyschnięciu je blokować, a unieruchomione trawą noże pomimo że będą ostre, nie zapewnią optymalnych warunków koszenia.
Zaletą robotów Honda Miimo jest wyposażenie ich w wentylator wbudowany w tarczę między nożami, który unosi źdźbła trawy umożliwiając równe koszenie. Decyzję o koszeniu po opadach deszczu ułatwiają także nowoczesne rozwiązania:
- w Honda Miimo 3000 jest to możliwość zmiany ustawień koszenie za pomocą smartfona w technologii Bluetooth,
- w najnowszych robotach Honda Miimo 40 Live oraz Miimo 70 Live zastosowano rozwiązania smart. Wymienione roboty komunikują z siecią GSM, dzięki czemu roboty, za pomocą systemu Smart Timer aktualizują dane meteorologiczne, jak temperatura, wilgotność powietrza, opady i automatycznie uwzględniają je w harmonogramie koszenia. Kosząc, roboty kierują się właśnie danymi meteo oraz średnim wzrostem trawy (są to dane uniwersalne wg badań akademickich). Podczas złej pogody robot z oznaczeniem „Live” sam przesuwa w czasie rozpoczęcie cyklu koszenia. Dodatkowo, roboty Honda Miimo Live współpracując z aplikacją Alexa (działa m. in. na urządzeniach Echo Amazon do zarządzania systemami Smart Dom) rozumieją podstawowe polecenia głosowe właściciela i za jej pomocą można robotowi nakazać rozpoczęcie koszenia lub powrót do bazy.
Mulczowanie w deszczowym sezonie
Każdy robot Honda Miimo kosząc, jednocześnie mulczuje trawę, a robi to zawsze zgodnie ze sztuką. Mulczowanie jest nowoczesnym zabiegiem pielęgnacyjnym trawnika, który polega na skoszeniu, rozdrobnieniu roślin i pokryciu powierzchni trawnika cienką, równomierną warstwą pokosu. Jest to ekologiczny sposób utrzymania trawy w zdrowej kondycji. Pozostawiony pokos ulega procesowi rozkładu i staje się naturalnym nawozem odżywczym dla trawnika. Jednocześnie mulczowanie zmniejsza parowanie wody z gleby i darni, zapobiega erozji gleby, spowalnia wzrost chwastów. Efekty mulczowania są wymierne – ekologiczne odżywianie trawy i zmniejszenie ilości produkowanych odpadów ogrodowych.
Z drugiej strony mogą pojawić się obawy, że skutkiem mulczowania będzie gnicie pozostawionych źdźbeł czy tworzenie się tzw. filcu na powierzchni trawnika. Dlatego mulczowana trawa powinna być sucha i z tego powodu warto powstrzymać Honda Miimo od koszenia mokrej, wilgotnej trawy. Ewentualne obawy, że pozostawiony na powierzchni trawy pokos zaszkodzi roślinom jest nieuzasadniony, ponieważ system tnący Honda Miimo jest przeznaczony do bardzo dokładnego rozdrobnienia pokosu, by ten jak najszybciej ulegał przemianie w nawóz.